GW: „Na Śródce jest coraz ciekawiej”

Mieszkańcy Śródki zapraszają poznaniaków na koncerty na moście Jordana: co dwa tygodnie, po niedzielnej sumie w katedrze. W dzielnicy rozwija się też ekonomia społeczna, osoby długotrwale bezrobotne znajdują pracę.Wojciech Sokolnicki przechodzi przez most Jordana. Wygląda jak jeden z przechodniów przechodzących w niedzielne popołudnie z Ostrowa Tumskiego na Śródkę. Pośrodku zatrzymuje się jednak i zaczyna śpiewać tenorem. W jego śpiew wkomponowuje się syrena przejeżdżającego mostem kolejowym pociągu. Nie przeszkadza mu to: lubi występy w plenerze, kontakt z publicznością. Na moście rozbrzmiewają Haendel, Chopin, muzyka filmowa.

Marzy im się teatr i muzeum

28 czerwca śródczanie zainaugurowali cykl spotkań „A w niedzielę po sumie na moście”. Aż do września, co dwa tygodnie, będą na moście Jordana słuchać muzyki, poezji i tańczyć. Podczas kolejnych spotkań będzie można posłuchać swingu, żeglarskich szant, popuszczać bańki i latawce, zatańczyć na potańcówce. Suma w katedrze rozpoczyna się o godz. 12.15, imprezy będą się więc zaczynać zaraz po mszy. – Chcieliśmy zaproponować coś, co zatrzyma ludzi na moście. Początkowo nazwa miała być nieco inna: „A w niedzielę po kościele na moście”. Została skrócona, ale nie protestowałem – mówi Gerard Cofta ze śródeckiej rady osiedla, pomysłodawca cyklu. Z inicjatywy Cofty na Śródce powstała orkiestra dęta KuSza (od Kultura i Szacuneczek). Teraz Cofcie marzą się jeszcze śródecki teatr i oddział Muzeum Archeologicznego, w którym prezentowano by to, co na Śródce odkryto. Jest już nawet miejsce, w którym mogłoby działać.

Konkurencja motywuje

Na razie w dzielnicy rozwija się ekonomia społeczna. Wkrótce otwarty zostanie Wspólny Stół, restauracja działająca na parterze hotelu Śródka. To spółdzielnia socjalna. Pracę w tego rodzaju przedsiębiorstwach znajdują osoby, którym trudno się odnaleźć na rynku pracy: długotrwale bezrobotne, walczące z uzależnieniami, niepełnosprawne. We Wspólnym Stole ich pracą pokieruje profesjonalny szef kuchni, a w kelnerowaniu pomogą studenci. – Gastronomia na Śródce się rozwija. Dzięki temu, z jednej strony, jest z kim organizować wspólne akcje. Z drugiej strony: odrobina konkurencji motywuje nas do pracy. Bo chcielibyśmy, żeby ludzie przychodzili do Wspólnego Stołu nie dlatego, że założyła ją spółdzielnia socjalna, ale dlatego, że jest to fajna restauracja – mówi Maria Sadowska z fundacji Barka.

Wakacje na Malediwach czy praca?

Barka – w ramach projektu Wielkopolskie Centrum Ekonomii Społecznej – pomogła otworzyć 11 spółdzielni socjalnych w Wielkopolsce: prowadzą kawiarnie, naleśnikarnie, schroniska dla zwierząt, produkują biomasę. W niedzielę niektóre z nich prezentowały się na Rynku Śródeckim. Spółdzielnia Pasieka będzie hodowała pszczoły, pomagała zakładać pasieki, także w miastach, na dachach, co jest coraz popularniejsze. Swoje ule ma na Dębcu. – Można kupić miód w supermarkecie i wspomóc wakacje na Malediwach jakiegoś prezesa. Można też kupić mód z Pasieki i wspomóc pracę pięciu osób, którzy ją tworzą – zauważa Sadowska. Pierwszy miód pszczoły z Dębca dadzą za rok.

Tu w ogóle nie ma tandety

Na Śródce prezentowało się też Stowarzyszenie Pogotowie Społeczne. Działa przy nim centrum integracji społecznej, w którym osoby zagrożone wykluczeniem uczą się krawiectwa, stolarstwa, decoupage’u. Wykonywane na warsztatach drewniane szkatułki, poduszki, apaszki dla niemowlaków z ekologicznej bawełny, przytulanki w sowy ozdobione kolorowymi metkami, można było kupić w niedzielę na śródeckim rynku. Na co dzień można je kupić w śródeckim sklepie Pakamera. – Przychodzi sporo wycieczek. Śródka staje się coraz popularniejsza i my na tym korzystamy. A mam nadzieję, że turyści coś dla siebie znajdą – mówi Alina Grygołowicz z Pogotowia Społecznego. – Bo spójrz, Joanna – zwraca się do koleżanki – tu w ogóle nie ma tandety.

Źródło: Gazeta.pl

Reportaż telewizji WTK

Reportaż telewizji TVP Poznań